Muzeum, jak co roku, włączyło się w obchody Europejskich Dni Dziedzictwa, organizując 16 września wraz z Zarządem Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Historyczno-Etnograficznego w Chojnicach wycieczkę, tym razem na Kaszuby, do Żarnowca, Nadola i Pucka.
W Żarnowcu zwiedziliśmy gotycki kościół klasztorny (wzniesiony w XIII-XIV w.) pw. Zwiastowania Pana z bogatym, barokowym wyposażeniem wnętrza wraz z klasztorem cysterek, po kasacie w 1590 r. objętym przez benedyktynki. Uwagę zwracał barokowy ołtarz główny z obrazem przedstawiającym scenę Zwiastowania, kunsztowna chrzcielnica oraz pieta z 1420 r. Podziwialiśmy pięknie odnowione krużganki oraz zabytki znajdujące się w skarbcu mniszek benedyktynek. Stanowią one tylko część zbiorów przechowywanych w opactwie. Są zachowanym dziedzictwem wspólnot mniszek z klasztorów żarnowieckiego, toruńskiego i wileńskiego., a wśród nich najstarszy przechowywany obiekt - dzwonek żeliwny z X wieku, cenne księgi liturgiczne spisane na pergaminie, np. antyfonarz z XIV w., 4 tomy graduałów żarnowieckich z 1458 r.– przepisanych przez cysterkę żarnowiecką Małgorzatę Koelers z Elbląga być może przy pomocy drugiej kopistki; drewniane rzeźby, np. 2 postaci niewiast z początku XV w., warsztat gdański; 3 figury Madonn z Dzieciątkiem z XIV w., z kręgu pruskich Pięknych Madonn. Uwagę zwracały również piękne relikwiarze, pastorał z 1. poł. XV w., naczynia liturgiczne i bogato haftowane szaty liturgiczne, niekiedy wzorami kaszubskimi, albowiem warto wspomnieć, że kolebką haftu kaszubskiego jest właśnie klasztor żarnowiecki oraz żukowski.
Z Żarnowca udaliśmy się do Nadola, pięknej kaszubskiej wsi położonej nad samym Jeziorem Żarnowieckim, by odwiedzić skansen, w którym można poznać życie codzienne Kaszubów w XIX w. Podziwialiśmy zagrodę gburską i rybacką z domami mieszkalnymi i zabudowaniami gospodarskimi i rybackimi wraz z całym oryginalnym wyposażeniem, bo warto wspomnieć, że skansen powstał, by ocalić dla potomnych zagrody Kaszubów, które musiały być usunięte w trakcie likwidacji wsi Kartoszyno, w związku z planami budowy elektrowni Żarnowiec.
Ostatnim punktem programu naszej wyprawy był nadmorski Puck – urokliwe, niewielkie, ale klimatyczne miasto z zachowanym średniowiecznych układem ulic i portem rybackim. Odwiedziliśmy tam zabytkową, parafialną, gotycką farę pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła, zbudowaną w latach 1330-1400 na podwalinach trzynastowiecznego kościoła romańskiego, stylem przypominającą naszą chojnicką bazylikę, jednak znacznie lepiej zachowaną. Z dawnego kościoła pozostała wieża i fundamenty filarów nawy głównej, a z wyposażenia trzynastowieczna kropielnica. Do czasów dzisiejszych przetrwał m.in. barkowa kaplica chrzcielna osiemnastowieczny wystrój kościoła – klasycystyczny ołtarz główny z czterema przesuwanymi obrazami (z siedemnastowiecznymi rzeźbami świętych Piotra i Pawła oraz dwa boczne: Matki Bożej i św. Antoniego. Wkomponowano w nie figury pochodzące z wcześniejszych ołtarzy. Z tego okresu pochodzą też konfesjonały. Prawdziwą perełką kościoła jest, ufundowana przez rodzinę Wejherów w 1597 r., kaplica z manierystycznym ołtarzem z 1623 r., z obrazami znanego gdańskiego artysty Hermana Hana prezentującymi w części centralnej – Ukrzyżowanie, a w predelli scenę Złożenia Jezusa do grobu z przedstawieniem Matki Bożej, św. Jana i grupy mężczyzn z setnikiem na czele.
W Pucku każdy z uczestników wycieczki miał jeszcze czas, by pospacerować nadmorską promenadą, posilić się w którejś z klimatycznych knajpek. Niewątpliwie dodatkowym atutem była przepiękna, słoneczna pogoda, więc z pewnym poczuciem żalu i niedosytu, że za krótko, wracaliśmy do Chojnic. Przy rozstaniu już pojawiały się pytania, a gdzie w przyszłym roku…?